poniedziałek, 23 marca 2020

Tagowy minialbumik z shakerem i syrenką.

Jakiś czas temu zrobiłam dla mojej córki kartkę pop up twist w morskim klimacie. Do kompletu wymyśliłam albumik tagowy. Długo trwało zanim go dokończyłam, ale wreszcie się udało i mogę wam go zaprezentować. To mój pierwszy albumik z shakerem! 

Albumik wykonałam na czarnym papierze, z którego wycięłam kształt tagów. Potem okleiłam je papierem Rosie's Studio (Empik) i ozdobilam die-cutami z tej samej kolekcji. Całosc miała być kolorowa i błyszcząca, w morskim klimacie. Dominujące kolory to fiolet, róż i niebieski. Wykorzystałam sporo cekinów i wstążeczek. 
Albumik Julka przeznaczy na niewielkie zdjęcia z telefonu, ale dzięki paru sprytnym rozwiązaniom zmieści się ich tu ok. 20.








Bardziej szczegółowo pokażę wam albumik jutro na moim kanale, na który was serdecznie zapraszam : KartOlki na YouTube

Albumik zgłaszam na wyzwanie do Szuflady: Bollywood bo kolorystyką i bogactwem nawiązuje on do tematu :)



czwartek, 19 marca 2020

Zakładki do książek z domkami DIY.

 Dzisiaj natchniona hasłem #zostańwdomu zrobiłam trzy zakładki do książek z domkami w słodko - pastelowych kolorach. Jedną klasyczna i dwie w postaci kieszonek. Mały detal, który może umilić ten trudny czas mi, mojej córce i mamie.


Czytanie to kolejna moja pasja zaraz po scrapbookingu (potem jest podróżowanie no i moja mania na punkcie staroci). Czas Narodowego siedzenia w domu popieram całym sercem a książki są jedną z rzeczy, która mi go umila. Zawsze wieczorem mam dylemat: scrapowa" czy czytać? :) 

W związku z akcją #zostańwdomu postanowiłam stworzyć zakładki nawiązujące do tematu. Użyłam do nich resztek  "starej" kolekcji Mintay Papers "Lovely Day" w cukierkowych kolorach, z którą świetnie zagrały się papierki Rosies Studio (z Empiku).

Z pomocą przyszły też tekturki (oczywiście pomalowane lakierami do paznokci), wstążeczki i błyskotki. Nie moglam się też powstrzymać przed zrobieniem przeżyć cienkopisami - to ostatnio moja mania - a na dużej zakładce dodatkowo ozdobilam tło mgiełkami 13arts.

Zobaczcie sami, czy miło czytałoby się wam z takimi zakładkami :) 







Zakładki narożne czy y też w formie kieszonek bardzo mi się spodobały, kiedy dostalam podobne od dzieci. Postanowiłam zrobić podobne :) 



A tak wyglądają z tyłu. Mogłam zostawić jebez niczego, ale jakoś tak zbyt pusto by było jak dla mnie :) 



Wszystkie trzy tworzą taki uroczy, cukuerkowy komplecik, który doda trochę optymizmu tym niełatwym dniom:


Zakładki były inspirowane tablicą w grupie #53scrapbookingchallenge i są moją propozycją na #12week #scrapbookingchallenge2020 :) 


Zakładki moim zdaniem idealnie odpowiadają też kolorom makaroników, więc lecą i do Szuflady :) 



A z uwagi na to, że są związane też z moją pasją, czyli czytaniem, ślę je również na wyzwanie gościnnej projektantki:






Moja pierwsza wygrana w wyzwaniu - chwalę się!

Muszę się dzisiaj pochwalić, bo to dla mnie wielka chwilą - pierwszy raz wygrałam scrapowe wyzwanie! Jest to wyzwanie Zajączek, kurczaczek, jajeczko na blogu Essy-floresy. Moja radość nie ma granic :)


Nagrodzone zostały moje pisanki na piku wykonane ba papierach Altair Alt "Nightfall" :


Dokładniej możecie obejrzeć ten projekt w tym wpisie: Pisanki na piku - wielkanocna dekoracja DIY.

Takie chwile bardzo dodają skrzydeł i sprawiają, że pasja przynosi jeszcze więcej radości! 

wtorek, 17 marca 2020

Travel Journal z torebki papierowej.

Journal wykonany na bazie papierowej torby chodził za mną od dawna! W końcu zmotywowana wyzwaniem #53scrapbookingchallenge zrobiłam go w niedzielny poranek, na ostatnią minutę, a wczoraj dopieściłam. Jeśli lubicie styl vintage i recykling w scrapbookingu to ten post jest dla was!


Podgladając na YT dziewczyny specjalizujące się w Journalach natrafiłam kiedyś na pomysł na bazę z papierowej torby. Strasznie mi się to spodobało i wykorzystałam go do zrobienia Travel Journala zainspirowanego moodboardem w grupie FB #53scrapbookingchallenge. Oto tablica inspiracyjna i jednocześnie pierwsze wyzwanie, na które zgłaszam moją recyklingową pracę :


Jak wspomniałam bazą do stworzenia mojego Travel Journala jest papierowa torba. Złożyłam ją na pół a w środek włożyłam kartki papieru, serwetki papierowe i strony że starej książki. Przedziurawiłam kartki na środku oraz torbę na zgieciu, przez dziurki przewlekła sznurek i tak zamocowałam wkład. Następnie ozdobilam mój Journal. 


Do o klejenia okładki i częściowo środka użyłam papierów z Actiona,starej książki i papieru kraft. Pozwoliłam sobie na totalną improwizacje! Rwałam, strzępiłam i zaginałam! Kompozycji na okładce dopełniły tekturkowy aparat i napis. 

Rączki torby dzięki nabitemu ćwiekowi i sznurkowe służą mi za zamknięcie. Stary kolczyk robi za dyndadełko. Recykling pełną gębą! 😅




Środek to kombinacja wszystkiego co znalazłam w podróżniczym klimacie: naklejek, wyciętych elementów i moich wprawek w rysowaniu przeszyć i wzorów cienkopisami.
Zrobiłam też kilka kieszonek oraz tagów z resztek papieru a na niektórych stronach użyłam stempli.







Na wewnętrznych stronach okładki zrobiłam belly band i umieściłam tam koperty, a w nich książeczkę, maty na zdjęcia i tagi.



Całość jest mocno recyklingowa, pełna improwizacji i utrzymana jest w stylu vintage i czeka już tylko aż będzie można znów wyjść z domu, podróżować i zapełnić się zapisami, pamiątkami i zdjęciami! Tymczasem #zostajewdomu #siedzęnadupie i #scrapuje :) 

Mój Travel Journal zgłaszam dodatkowo na wyzwanie do Szuflady :


Wyzwanie gościnnej projektantki - moje pasję.

Mój Travel Journal łączy trzy moje pasje:
- scrapbooking - no wiadomo :)
- styl i klimat vintage - uwielbiam nie tylko w scrapowaniu, ale zbieram też stare zdjęcia, pocztówki, dokumenty, pamiątki. Na ścianie mam zegar po dziadkach z lat 50. a w szafie np. komunijny obrazek mojej babci sprzed 80, lat.
- podróże małe i duże - wiosna i lato to dla mojej rodziny czas zwiedzania, chodzenia, jeżdżenia gdzie się da. W zeszłym roku zjezdzilismy większość zamków krzyżacki h w okolicy. W tym pewnie zostaniemy w domu, więc na pocieszenie zrobiłam sobie taki zeszycik z nadzieją już na przyszły rok :)


niedziela, 15 marca 2020

Pastelowy organizer ciążowy - foto tutorial.

Kochani dziś mam dla was wy
jątkowy i bardzo osobisty projekt: organizer ciążowy z miejscem na kartę ciąży, wyniki badań, skierowania, notatki i drobiazgi. 


 Brakowało mi miejsca na kartę ciąży, wyniki badań i inne papiery, które przekładałam z koperty do teczki i z powrotem. Pomyślałam, że fajnie byłoby też robić jakieś ciążowe zapiski. I tak powstał mój pastelowy organizer.

Udało mi się skończyć ten projekt dopiero w połowie mojej ciąży, ale może i dobrze, bo przynajmniej wiem, że może być w nim dużo słodkiego różu :).
Zapraszam do oglądania i na instrukcję foto! Może są tu przyszłe mamy, którym taki gadżet się przyda? 

Najważniejsza sprawa to baza. Wycięłam dwie kartki o wymiarach 17 x 21 cm. Na każdej zagięłam na dłuższym boku zakładkę o szerokości 3.5 cm. Po sklejeniu że sobą zakładek powstanie grzbiet naszego organizera i dwie strony okładki. 



Następnie wycięłam mniejszy prostokąt o wymiarach 10.5 x 21 cm i zagięłam wzdłuż dłuższego boku zakładkę szeroką na 1 cm. Tak zrobione skrzydełko przykleiłam wewnątrz okładki.



Wymiary okładki : 2 razy 13.5 x 21 cm, grzbiet: 3.5 x 21 cm, skrzydełko: 9.5 x 21 cm

W dalszej kolejności przygotowałam sobie wkład do notesu. Docięłam kartki na wymiar 13 x 20 cm i włożyłam jedna w drugą. Potem zrobiłam dziurki na środku kartek i na grzbiecie okładki. Przewlekła sznurek, związałam ma zewnątrz i miejsce na zapiski gotowe.



Potem przygotowałam sobie małe etui na kartę ciąży. Kartkę o wymiarach 25 x 16.5 cm złożyłam na pół. Przykleiłam przez środek sznureczek do zawiazywania, ktiry zamaskowałam kawałkami papieru a wewnątrz zrobiłam dwie boczne kieszonki do wlozenia karty i bieżących wyników. Całość oczywiście ozdobiłam odpowiednio do okazji :)



Następnie po obu wewnętrznych stronach okładki zrobiłam kieszonki o wymiarach 13 x 10 cm (są trójwymiarowe dzięki dodatkowym zakładkom o szerokości ok. 0.5 cm). Kieszonki ozdobiłam haftowaną wstążka i kwiatkami. Do jednej z nich włożyłam etui z kartą ciąży a do drugiej inne wyniki i skierowania.

Małą, płaską kieszonkę umieściłam też na skrzydełku. Głównie maskuje wstążke, ale można do niej włożyć też coś małego.




Wstążkę przykleiłam do wewnętrznej części mojego skrzydełka i na tylną okładkę. Posłuży mi do zawiazywania organizera, ale też pięknie zdobi.
Niebieską koronką ozdobilam brzegi grzbietu, delikatnie go wygięłam, by się zaokrąglił. Następnie kółczkami z dziurkaczazamaskowalam dziurki, przez które przekładałam wkład notesowy i dorobiłam "dyndadełko" : kółeczko, srebrne stopki i serduszko oraz kawałki koronki i wstążki.


Moje skrzydełko na okładce ozdobilam piękną grafiką (nie mam pojęcia skąd - dostałam taki wydruk wieki temu),tekturowym napisem i kwiatkami oraz kryształkami. Całość jest dosyć płaska i skromnapo to, by nie uszkodziła mi się w torebce, ale moim zdaniem tak jest idealnie!


Gotowy organizer prezentuje się tak:







Powiem nieskromnie, że ja jestem bardzo zadowolona z tego projektu, szczególnie, że nie wzorowałam się stricte na żadnym tutorialu a przydasie, których użyłam nie są jakieś wymyślne i z łatwością znajdziecie je w swoich zasobach. (papiery to duży blok z Action) 


Taki organizer może zrobić każdy! Ja zrobiłam ciążowy, ale równie dobrze może służyć do codziennych zapisków, rachunków czy pilnowania diety.

Ciekawa jestem, jak wam się spodobał mój pomysł i czy mój pierwszy foto kurs wam się przydał? :)



Mój organizer zgłaszam na wyzwania:

- na blogu Szuflada"Otwórz szufladę w lutym - makaroniki", bo kolorki ma iście ciasteczkowo-cukierkowe :)




- Linkowe Party DIY Marzec blogu DIY - zrób to sam




- na blogu Ego Craft "Kobiety"



Rustykalna pisanka

 Wielkanoc zbliża sie wielkimi krokami. Nie dajmy sobie odebrac radości i twórzmy! U mnie powstała kartka wielkanocna w ksztalcie pisanki z ...